piątek, 3 czerwca 2011

Życie, choć piękne, tak kruche jest

……"Zwracam się do sądu z wielką prośbą i błaganiem na wydanie zezwolenia wykonania eutanazji mojemu synowi ……., który leży w śpiączce od 26 lat. Cierpienia jego są ogromne"……….. Ktoś powiedział jej niedawno, żeby przestała się nad sobą rozczulać, bo Bóg dał życie i wie, kiedy ma je zabrać. Zabolało. Ale powiedziała, żeby położył swoje dziecko na łóżku i przez dwadzieścia sześć lat patrzył, jak cierpienie zmienia jego twarz, jak dzień w dzień wije się i jęczy, bo te trzy duże dziury w jego ciele nie pozwalają mu zapomnieć nawet na minutę o bólu. Wtedy porozmawia z nim o Bogu…”
Dawno nic mną tak nie poruszyło. Człowiek czytając takie rzeczy naprawdę uczy się pokory do życia. Boże! Jakie my potrafimy sobie czasem problemy w głowie roić, jak roztkliwiamy się nad sobą bo nam brakuje kasy, bo ktoś ma lepszy samochód od nas, bo nie stać nas na zagraniczne wczasy… a wystarczy rozejrzeć się wokół i naprawdę na każdym kroku można znaleźć człowieka, który boryka się z dużo większymi kłopotami aniżeli nasze.
Zastanawialiście się kiedyś nad tym czy i jak moglibyście żyć gdyby Was w życiu dosięgła taka tragedia jak śpiączka najbliższej osoby? Zapewne nie… no bo dlaczego?....ja też uważam, że mnie to nie dotyczy, że mi się to nie przytrafi… i nie przytrafi się…… ale są tacy, którym się to przytrafiło… i pozostaje pytanie czy ktokolwiek- sąd czy lekarz, czy ktokolwiek może decydować o ludzkim życiu w takiej sytuacji?
Historia, którą przytoczyłam na wstępie to historia matki ponad 40-letniego mężczyzny, który od 26 lat nie słyszy, nie widzi, nie mówi ale czuje…. czuje ból… ból, na który jego ciało reaguje poprzez zaciśnięte  pięści i pianę toczącą się z ust. Jego matka postanowiła błagać o eutanazję dla niego bo nie potrafi już znieść tego cierpienia… wytrzymała 26 lat….26 lat jej syn walczy z chorobą, która uczyniła z niego roślinę- usychającą, mimo, że ktoś o nią dba najlepiej jak potrafi…… lekarze nie dają żadnych szans….. uznali pacjenta za nie rokującego …..jaką sąd powinien wydać decyzję w tej sprawie?.... potraficie odpowiedzieć na to pytanie?.....
Moja wiara w Boga jest bardzo silna. Nie ma dnia żebym z nim nie rozmawiała. Dzisiaj zadam mu pytanie- dlaczego? Za co? Za co ukarał nastoletniego chłopca zsyłając na niego takie cierpienie i każe mu w nim tkwić 26 lat? Zadam mu to pytanie bo jestem puchem marnym i nie znajduję w swojej głowie żadnej na to pytanie odpowiedzi…

3 komentarze:

  1. ja Ci na to pytanie odpowiem taką historią z mojego otoczenia:
    Kilka lat temu poznałam kobietę, która miał 2 dzieci - synów. Młodszy w wieku 6 lat zapadł w śpiączkę. Nie pamiętam dokładnie jak to się stało ale chorował na białaczkę i to były jakieś powikłania w związku z tym. Drugi syn - starszy - miał 15 lat, kiedy to się stało. Młodszy leżał w śpiączce rok, dwa, pięć, siedem. Starszy dorastał, coraz więcej rozumiał, coraz bardziej przeżywał, coraz bardziej tęsknił do swojego młodszego braciszka. Codziennie błagał Boga żeby wyzdrowiał. Po kilku latach zaczął prosić że jak już musi kogoś zabrać to niech weźmie jego a młodszy niech wyzdrowieje. W wieku 22 lat miał wypadek samochodowy. Zginął na miejscu. W tym samym dniu jego młodszy brat się obudził. Dokładnie w tym samym dniu! Mało tego - wybudził się bez żadnych uszczerbków na zdrowiu. Po tak długim czasie śpiączki teoretycznie powinien doznać jakiegoś uszczerbku na umyśle - a on praktycznie obudził się, wstał i wyszedł. Trwało to co prawda jakiś czas, wiadomo że nie z dnia na dzień. Ale sama widziałam go po kilku tygodniach na spacerze. I naważniejsze: po białaczce nie było sladu. Jakby nigdy nie chorował.
    Tamtego dnia matka straciła starszego syna, oddzyskała młodszego. To była głośna sprawa w majej wisce. Opisana w gazetach i mediach. Żadna ściema. Cud....?

    OdpowiedzUsuń
  2. "Moja wiara w Boga jest bardzo silna. Nie ma dnia żebym z nim nie rozmawiała. Dzisiaj zadam mu pytanie- dlaczego? Za co? Za co ukarał nastoletniego chłopca zsyłając na niego takie cierpienie i każe mu w nim tkwić 26 lat? Zadam mu to pytanie bo jestem puchem marnym i nie znajduję w swojej głowie żadnej na to pytanie odpowiedzi…"

    Zycie na ziemi jest testem, ktory wszyscy musimy przejsc.

    67:2
    Który stworzył śmierć i życie, aby was doświadczyć, aby wiedzieć, który z was jest lepszy w działaniu; - On jest Potężny, Przebaczający!
    http://www.al-quran.info/?x=y#&&sura=67&aya=2&trans=en-yusuf_ali,pl-jozef_bielawski&show=both,quran-uthmani&ver=2.00

    8:28
    I wiedzcie że wasze dobra i wasze dzieci są pokuszeniem i że u Boga jest nagroda ogromna. [tlum. J.Bielawski] (zamiast slowa "pokuszenie" powinno byc "proba", "test" lub "doswiadczenie"
    And know ye that your possessions and your progeny are but a trial; and that it is God with Whom lies your highest reward.
    [tlum. Abdullah Yusuf Ali ]
    http://www.al-quran.info/?x=y#&&sura=8&aya=28&trans=en-yusuf_ali,pl-jozef_bielawski&show=both,quran-uthmani&ver=2.00

    29:2-3
    Czy ludzie sądzą, że pozwolimy im powiedzieć: "Uwierzyliśmy!" - i nie będą poddani próbie?
    Przecież doświadczyliśmy tych, którzy byli przed nimi. A Bóg na pewno zna tych, którzy mówią prawdę, i On zna kłamców!

    47:31
    My na pewno będziemy was doświadczać, aby poznać tych spośród was, którzy są gorliwi w walce, tych, którzy są wytrwali, i wybadać wiadomości o was.


    2:286
    Bóg nie nakłada na duszę niczego więcej nad jej możliwości. Dla niej będzie to, co dla siebie zyskała; i przeciwko niej będzie to, co ona zyskała! Panie nasz! Nie bierz nam za złe, jeśli zapomnieliśmy lub jeśli zgrzeszyliśmy! Panie nasz! Nie nakładaj na nas ciężaru, jak nałożyłeś na tych, którzy byli przed nami! Panie nasz! Nie nakładaj na nas tego, czego my nie jesteśmy w stanie unieść! Odpuść nam, przebacz nam i zmiłuj się nad nami! Ty jesteś naszym Panem! Dopomóż nam przeciw ludowi niewiernych!

    2:45
    Proście o pomoc w cierpliwości i w modlitwie! Zaprawdę, to jest trudna rzecz, ale nie dla ludzi pokornych,

    94:5-6
    Obok trudności jest łatwość!
    Zaprawdę, obok trudności jest łatwość!


    Czlowiek nie ma prawa zabic niewinnego czlowieka, nigdy. Panem zycia i smierci jest tylko i wylacznie Jedyny Bog.
    Najpierw ludzie zaczeli zabijac niewinne chore zwierzeta, niby w imie zaoszczedzenia im cierpienia a teraz zaczyna sie propagowac to samo wsrod ludzi. Nikt nam nie dal prawa, aby zabic ani chorego kotka ani czlowieka.
    Wszystkie choroby sa uleczalne i nigdy nie wiemy kiedy Jedyny Bog moze przywrocic zdrowie. Lekarze nie daja zadnych szans, ale lekarze sa tylko ludzmi i nie wiedza wszystkiego. Zabawa w Boga nigdy nie powinna miec miejsca.

    5:32
    "Ten, kto zabił człowieka, który nie popełnił zabójstwa i nie szerzył zgorszenia na ziemi, czyni tak, jakby zabił wszystkich ludzi. A ten, kto przywraca do życia człowieka, czyni tak, jakby przywracał do życia wszystkich ludzi."

    OdpowiedzUsuń
  3. Ten komentarz został usunięty przez administratora bloga.

    OdpowiedzUsuń

Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.