środa, 1 czerwca 2011

Marzenia nieco zaśnieżone

Przeczytałam na pewnym blogu posta "z pamiętnika sąsiada":).....ale się uryczałam ze śmiechu.....jak nigdy..........czytałam i widziałam w tej akcji siebie i mojego Misia Pysia za jakieś dwa lata, kiedy mały biały domek w brzózkach już stanie......oj da nam pieprzony płóg i to "białe gówno z nieba" w kość jak nic.....a jak zimą w Tesco zakupy będę robić to na tydzień, bo nie wiadomo czy drzwi otworzę od domku po takiej średniej klasy śnieżnej nocy....a jak już otworzę, to nie wiem czy moja kondycja fizyczna pozwoli mi przemieścić się kilometr do najbliższego przystanku PKS...no bo autkiem raczej nie wyjadę:).....ale ja i tak chcę przez to przejść, bo to tylko 4 miechy w roku a 8 pozostałych ma mnie w błogi stan wprowadzić.....taki mi się mały raj na ziemi marzy i takie gonię dzisiaj marzenia:)

To możliwość spełnienia marzeń sprawia, że życie jest tak fascynujące— Paulo Coelho Alchemik

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.