czwartek, 11 sierpnia 2011

Carpe diem

Wszystko ma gdzieś swój początek… swoje odniesienie… w perfumach, w muzyce, w książce…. czasem podejmujemy decyzje w życiu na podstawie bodźców, których nie zauważamy i nie jesteśmy świadomi, że to właśnie one motywują nas do podejmowania tych a nie innych kroków i skłaniają do wyrażania takich a nie innych opinii…. to one kierują naszym życiem a my jak marionetki dajemy im się zwieść… czasem w kozi róg czasem w ekstrimum szczęścia…. i pewnie niejednokrotnie zadajemy sobie pytanie -czy warto?...a pewnie, że warto… już o tym kiedyś pisałam… z wszystkiego czerpiemy radość życia, wszystko dzieje się po coś… każdy kij ma dwa końce…. tam gdzie orzeł tam i reszka…. gdzie zło, tam i dobro się znajdzie…. gdzie grzech, tam i pokuta…. trzeba tylko włączyć w to nieco swój rozum … bo spontan podparty rozumem świadomą decyzją się staje… a nikt przecież świadomie nie podejmuje w życiu błędnych decyzji… jak już to nieświadomie…. jak rozum uśpiony…..  albo głowa alkoholem spojona …. wtedy to już diabli wiodą prym a nie przeznaczenie…. bo diabli maluczkimi posługiwać się kochają …. a my się diabłom nie dajmy i bądźmy Panami swojego losuJ
http://www.youtube.com/watch?v=zXURDC1nj7s

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.